Kredyty frankowe nie muszą być wyrokiem finansowym na całe życie. Osoby posiadające takie zobowiązania mają dziś realne narzędzia prawne, by odzyskać sprawiedliwość i odzyskać swoje pieniądze. Wiedza, analiza umowy i profesjonalna pomoc prawna to trzy filary skutecznej walki z nieuczciwymi zapisami umownymi.
Kredyty frankowe przez lata były promowane jako tańsza i bezpieczna alternatywa dla złotowych pożyczek hipotecznych. Dziś wielu frankowiczów zmaga się z konsekwencjami tych decyzji – raty wzrosły, saldo zadłużenia jest często wyższe niż kwota wypłaconego kredytu, a banki nie chcą iść na ustępstwa.
Mimo to sytuacja frankowiczów w Polsce zmieniła się diametralnie. Dzięki przełomowym wyrokom sądów, coraz więcej osób odzyskuje kontrolę nad swoją umową – unieważnia ją lub przewalutowuje na korzystnych warunkach. W tym artykule wyjaśniamy, kto może skorzystać z pomocy i jakie opcje mają kredytobiorcy frankowi.
Kim są frankowicze?
Frankowicze (przeczytaj więcej tutaj) to osoby, które w latach 2004–2012 zaciągnęły kredyt hipoteczny indeksowany lub denominowany do franka szwajcarskiego (CHF). Kredyty te były oferowane głównie przez banki komercyjne jako rozwiązanie tańsze niż kredyty złotowe – ze względu na niższe oprocentowanie.
W rzeczywistości wiele z tych kredytów okazało się pułapką finansową:
- kurs franka wzrósł z ok. 2 zł do ponad 4 zł,
- miesięczne raty gwałtownie wzrosły,
- całkowite saldo kredytu często przekracza wartość nieruchomości,
- warunki umów były jednostronnie korzystne dla banku.
Co można zrobić z kredytem frankowym?
W ostatnich latach frankowicze zaczęli skutecznie walczyć o swoje prawa w sądach. Na podstawie analizy umów kredytowych sądy coraz częściej uznają, że zawierają one klauzule abuzywne – czyli niedozwolone postanowienia umowne, niezgodne z interesem konsumenta.
Dwa główne cele postępowań sądowych frankowiczów:
- Unieważnienie umowy
Umowa kredytu zostaje uznana za nieważną od początku (ex tunc). Skutek: kredytobiorca musi zwrócić bankowi tylko kapitał kredytu, a bank oddaje wszystkie wpłacone raty, prowizje i odsetki. - Odfrankowienie umowy
Umowa zostaje utrzymana, ale przeliczana tak, jakby była kredytem złotowym z pierwotnym oprocentowaniem. Skutek: rata maleje, saldo długu się zmniejsza, a bank musi oddać nadpłaty wynikające z zastosowania kursu CHF.
Jakie są podstawy do unieważnienia umowy?
Główne zarzuty wobec banków to:
- brak rzetelnej informacji o ryzyku kursowym,
- nieuczciwe klauzule przeliczeniowe (dowolność banku w ustalaniu kursu),
- naruszenie przepisów o ochronie konsumentów.
Sądy wielokrotnie uznawały, że takie umowy naruszają interes ekonomiczny konsumenta i nie są zgodne z dyrektywą 93/13/EWG dotyczącą ochrony konsumentów przed nieuczciwymi warunkami w umowach.
Czy każda umowa frankowa kwalifikuje się do unieważnienia?
Nie każda, ale zdecydowana większość – tak. Największe szanse mają osoby, które:
- podpisały umowę jako konsumenci (nie jako przedsiębiorcy),
- zawierały ją przed 2011 rokiem,
- posiadają umowy z klauzulami przeliczeniowymi opartymi o tabele kursowe banku,
- nie zostały należycie poinformowane o ryzyku walutowym.
Każda sprawa wymaga jednak indywidualnej analizy – dlatego warto skorzystać z pomocy kancelarii frankowej.
Ile można odzyskać?
W zależności od rodzaju umowy i wpłat dokonanych przez kredytobiorcę, odzyskane kwoty mogą sięgać dziesiątek lub setek tysięcy złotych.
Przykład:
- kredyt: 300 000 zł we frankach (2008 r.)
- rata: obecnie 2 800 zł miesięcznie
- po unieważnieniu umowy: zwrot rat, prowizji, odsetek – łącznie ok. 180 000 zł
- brak dalszego obowiązku spłaty kredytu
Niektóre kancelarie oferują bezpłatną analizę dokumentów – pozwala to wstępnie ocenić szanse na unieważnienie umowy lub przewalutowanie.
Czy pozwanie banku jest ryzykowne?
Postępowania frankowe nie wiążą się z dużym ryzykiem finansowym, ponieważ:
- opłaty sądowe są stosunkowo niskie (do 1 000 zł),
- kancelarie prawne często działają na zasadzie success fee,
- orzecznictwo jest korzystne dla kredytobiorców (ponad 90% wygranych spraw w 2023 roku).
Wielu klientów decyduje się na pozew, nawet jeśli kredyt został już spłacony – roszczenia nadal przysługują i mogą opiewać na znaczne kwoty.
Czy warto jeszcze działać?
Tak – zdecydowanie. Z każdym rokiem rośnie liczba wyroków korzystnych dla frankowiczów. Trybunał Sprawiedliwości UE i Sąd Najwyższy potwierdzają prawo konsumentów do sprawiedliwego traktowania i rozliczenia kredytów zawierających klauzule abuzywne.
Czas działa jednak na niekorzyść kredytobiorców – roszczenia mogą ulec przedawnieniu. Dlatego warto jak najszybciej zasięgnąć porady prawnej i rozpocząć działania.